Fado został przywieziony do schroniska przez SM z ulicy Płockiej w Warszawie, ale jego zachowanie nie wskazywało na to, aby był to pies, który do tej pory przebywał w mieście. Zapchlony, zakleszczony, zarobaczony, z wyłysieniami po inwazji pcheł – tak nie wygląda pies z centrum naszego miasta. Jego dotychczasowe życie na pewno nie było takie, jak powinno.
Żaden pies nigdy nie powinien trafić do schroniska, nawet na chwilę. Są jednak takie psy, które w schronisku mają lepiej, niż tam, gdzie do tej pory przebywały. Takim psem jest niewątpliwie Fado.
Nie tylko wygląd świadczył o jego zaniedbaniu w dniu przyjęcia. Fado był bardzo wylękniony, wycofany i nieufny. Na początku nie pozwalał zapiąć sobie smyczy, kłapiąc ostrzegawczo zębami, nawet wyjście przed boks na trawę było dla niego wyzwaniem. Na dzień dzisiejszy Fado zrobił bardzo duże postępy, rozkochał w sobie na zabój wolontariuszy i opiekunów i w mig stał się ulubieńcem wszystkich. Fadzio sam się nadstawia, aby zapiąć mu smycz, domaga się głaskania, zwłaszcza za uchem. Nie ma takiego drugiego psa w schronisku, który tak cieszy się na spacer jak on. Fado nadal ostrożnie podchodzi do ludzi, których nie zna, tych których zna - wita ochoczo i nie lubi się z nimi rozstawać. Droga do jest serca Fado nie jest skomplikowana – wystarczy dobroć, serdeczność i łagodne traktowanie. Smaczki też nie zaszkodzą ;-) Chłopaczek ceni sobie swoją przestrzeń i jasno komunikuje, kiedy chce być drapany za uchem, jak również, kiedy chce pobyć w naszym towarzystwie, ale bez większego spoufalania i narzucania mu się. Nie akceptuje też pełnego dotyku, uwielbia głaskanie, można go wyczesać, ale nie lubi dotykania po brzuchu, staje się wtedy sztywny i wykazuje niepokój, także tę jego strefę dyskomfortu trzeba szanować. Fado uwielbia spacery, a także zupełne nic nie robienie i drzemki na trawie w towarzystwie swoich wolontariuszy. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, nie ciągnie, pilnuje się przewodnika, w większej grupie co jakiś czas sprawdza, czy nikt się nie zgubił. Spacer z nim to prawdziwa przyjemność.
Fado to bardzo inteligentny i bystry pies, co można zobaczyć w jego mądrych oczach. Jest mixem owczarka niemieckiego i to, co z tej rasy odziedziczył to mądrość i czujność. Jest psem umiarkowanie aktywnym. Dobrze dogaduje się z psami obu płci. O ile drugi pies zachowuje się poprawnie, Fado bardzo chętnie wchodzi w interakcje, a także sam szuka kontaktu. Z zaczepnymi samcami może być różnie, niemniej jednak przy mądrym przewodniku łatwo się odwołuje.
Przyszły opiekun Fado powinien być dla niego przewodnikiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Choć Fado to bardzo mądry pies, potrzebuje osoby, która będzie mu pokazywała i uczyła nowych rzeczy, a także wspierała go w codziennym poznawaniu świata. Podczas spacerów, czasami w chwilach niepewności, Fado zerka na przewodnika „czy oby to jest ok”, dlatego też przyszły adoptujący musi być osobą pewną siebie, doświadczoną, która rozumie sygnały wysyłane przez psa i będzie potrafiła pracować nad budowaniem jego pewności siebie. Fado uwielbia spokój i ciszę, na tym etapie mieszkanie w centrum miasta może być dla niego zbyt dużym obciążeniem. Nie znamy stosunku Fado do kotów oraz innych zwierząt domowych. Nie polecamy Fado do domu z dziećmi.
W procesie adopcyjnym wymagana będzie większa ilość spacerów niż standardowe dwa oraz wizyta przedadopcyjna oraz spacer ze schroniskową behawiorystką. Bardzo ważne jest, żeby przyszła rodzina przyjeżdżała do Fado i zbudowała z nim relację przed adopcją. Jeśli Fado miałby trafić do domu, gdzie jest już inny pies lub inne zwierzę, wymagane będzie zapoznanie/a z rezydentem.