Przynieśli go jak zepsutą rzecz. Nie chodzi, popsuł się, więc trzeba się pozbyć problemu...
Tak Denis trafił do Schroniska. Adoptowany wiele lat temu, jako młody pies, nieleczony latami, nieszczepiony, bo po co... dopadły go problemy zdrowotne i co robią ludzie, którzy wzięli go pod swój dach lata temu, obiecali opiekę i miłość?
Nie mamy słów, by opisać naszą frustrację, nie potrafimy zrozumieć, jak można spać spokojnie oddając członka rodziny za kraty w najgorszym dla niego momencie życia?
Denis jest dzielny, z godnością znosi swój los.
Słabo chodzi, a raczej powoli drepcze z pomocą człowieka, niestety samodzielnie już nie daje rady.
Wiemy już, że ma bardzo chore serduszko, jest pacjentem z grupy C 😪
Denis na odcinku szyjno-piersiowy ma zwyrodnienia oraz liczne przepukliny z dużym uciskiem i spłaszczeniem rdzenia kręgowego.
Ze względu na jego wiek i ogólny stan zdrowia, zabiegi chirurgiczne nie są wskazane.
Psiak ma wyłysiałą skórę na szyi, tam gdzie powinna znajdować się obroża. Według neurologa być może przyczyną problemów Denisa było właśnie szarpanie się na obroży.
Denis jest w trakcie rehabilitacji, bieżnia wodna i lasery. Radzi sobie lepiej, łapki ma silniejsze, ale chodzi tylko na uprzęży z podtrzymywanym tyłem.
Regularne spacery z asystą też są doskonałą formą rehabilitacji.
Denis to kochany i dobry pies. Dzielnie znosi wszelkie zabiegi przy sobie. Spokojnie daje się wykąpać i brać na ręce.
Cieszy się gdy ktoś do niego przychodzi.
Denis zasługuje na dobre życie i godna emeryturę.
Czy ktoś odmieni jego los?