Kajtek udaje twardziela. Nie ma wyboru. Zarówno z prawej, jak i lewej strony, jego boks graniczy z boksami amstaffów. W rzeczywistości jednak Kajtuś to bardzo wrażliwy i delikatny piesek, przytłoczony schroniskową rzeczywistością. To zapewne z tego powodu nadal traci na wadze. Kto chce poznać jego prawdziwe oblicze, powinien zabrać go na długi spacer z dala od ciągłego szczekania kumpli w biedzie.
Jak przystało na pinczera, Kajtuś ma w sobie niespożyte pokłady energii, duży temperament i mnóstwo miłości dla człowieka. Uwielbia być faworyzowany i sam faworyzuje opiekunków i wolontariuszy. Dlatego w domu powinien być raczej jedynakiem.
Czas najchętniej spędzałby na zabawie. Przyszły właściciel powinien móc zapewnić Kajtkowi dużo ruchu oraz aktywności, podczas których pies będzie mógł realizować swoje naturalne potrzeby. Jako że Kajtuś bardzo chętnie poddaje się szkoleniu, jedną ze wspomnianych już potrzeb jest także rozwój intelektualny. Nauka komend idzie mu nadzwyczaj szybko.
Nie polecamy Kajtka do domu z małym dziećmi. Psiak boi się hałasu i gwałtownych ruchów. Z tych względów za dziećmi właśnie nie przepada. Może też dlatego, że - jak to pinczer – sam ma dość głośne usposobienie i (zgodnie z koleją cechą rasy) nie lubi konkurencji. 😊