KOKOS to z pozoru charakterny twardziel i niczym jego owocowy odpowiednik, pod osłoną mocarnej łupiny kryje rozkoszne wnętrze mające cenną wartość. KOKOS trafił do schroniska w ramach interwencji wraz ze swoim psim synem - DŻEMIK już znalazł swoją rodzinę i szybko przywykł do nowych luksusów, teraz czas na ojca. Niestety oba pieski całe życie spędziły na posesji, mając do dyspozycji jedynie coś na kształt zadaszenia. Pozbawieni byli socjalizacji, spacerów i pozytywnych kontaktów z człowiekiem, dlatego KOKOS początkowo pozostawał bardzo nieufny wobec nowo poznanych osób. Przy odpowiednim podejściu, szybko przełamał swoje opory, pokazując zupełnie inne oblicze. Teraz to już zupełnie inny pies. Spacery z nim to absolutna przyjemność. Z reguły spokojnie drepcze wraz z opiekunem, nagradzając go swoją bliskością i soczystymi buziakami w ramach wędrówkowego oddechu 😉 Mimo krótkich łapek dziarsko przemierza długie dystanse. Jest bardzo skoczny i radośnie dokazuje podczas zabaw. KOKOS z godnością odbywa podróże samochodem. Zachowuje też czystość w schroniskowym boksie. Z każdym dniem pokonuje swoje lęki przed nieznanym, nie kryjąc przy tym swojego ogromnego zadowolenia z samego siebie. Okiełznanie schodów w zamkniętym budynku, oswojenie nowej nieznanej posadzki w muzeum czy szpitalu można śmiało ogłosić ogromnym sukcesem. Ze względu na trudną historię, nie polecamy go do domu z małymi dziećmi, ponieważ w niekomfortowej dla siebie sytuacji, potrafi podszczypać z emocji zębami. Jeśli jednak nie zaraża Cię potrzeba przebicia się przez twardy orzech i masz chęć poczuć smak kokosowego raju, nasz wyjątkowy egzemplarz pozostaje do dyspozycji!