Tutu to nieduża, nieśmiała suczka o zupełnie niesamowitych, wachlarzowatych uszach. Tutu lubi trzymać się blisko ludzi. Podejrzewamy, że w przyszłości, do swojego człowieka będzie bardzo przywiązana. W schronisku siada sobie przy nas na wybiegu i kontempluje smutną schroniskową rzeczywistość.
Tutka dobrze czuje się w towarzystwie innych psów, a gdy je już zna i lubi, to świetnie się z nimi bawi. Na spacerach obok nieznanych psów przechodzi bez mrugnięcia okiem.
Tutu ciężko przeżyła przyjazd do schroniska. Wcześniej najpewniej nigdy nie chodziła na spacery więc smyczy i przyjemności wspólnego wędrowania uczyła się tutaj. Obecnie radośnie wita swoich wolontariuszy i bardzo cieszy się, kiedy przychodzi jej kolej na spacer, dzielnie wkłada szeleczki i tupie z niecierpliwości, kiedy drzwi boksu nie otwierają się tak szybko, jak to sobie tego życzy. Jest bardzo dzielną towarzyszką i doskonale radzi sobie poza schroniskiem, już nie straszne jej samoloty, samochody, autobusy - jednak znając naszą księżniczkę, wolałaby raczej zamieszkać w spokojniejszej okolicy. Na smyczy jest pieskiem perfekcyjnym, nie ciągnie, nie szaleje i bardzo zwraca uwagę na swojego przewodnika. Lubi dużo węszyć, wytarzać się w trawie... ot zwykłe psie przyjemności.
Szukamy dla niej rodziny, która ma choć trochę doświadczenia w opiece nad psem wycofanym, kogoś wrażliwego, ale też zdecydowanego i konsekwentnego, kto da jej czas na adaptację w nowych warunkach. A dziewczyna otwiera się na nowe wyzwania każdego dnia i przepełnia nas duma, kiedy obserwujemy jej postępy :). W domowych warunkach na pewno prędko stanie się wesołą sunią, kochającą spacery stosownie do swojego młodego wieku. Tutu potrafi się dogadać z wieloma psami i suczkami, więc zapewne może zamieszkać z przedstawicielem lub przedstawicielką swojego gatunku po wcześniejszym sprawdzeniu relacji.
Jedno wiemy na pewno - jest już gotowa na kolejne wyzwania. Życzymy sobie, żeby tym następnym wyzwaniem był pierwszy krok przez próg domu, w którym zostanie na zawsze :)