Sonia przebywa w domu tymczasowym, skąd nieustannie szuka domu stałego. Jest grzeczna i w zasadzie bezproblemowa :) Już od pierwszych dni zachowuje czystość. Kiedy chce wyjść na spacer - staje pod drzwiami i czeka aż ktoś ją wyprowadzi. Uwielbia wylegiwać się na kanapie albo miękkim kocyku. Nauczyła się również grzecznie zostawać w domu sama, nawet kilka godzin - niczego nie niszczy. Jest spokojna, kiedy jej tymczasowa opiekunka wychodzi i wraca. Spokojnie przesypia też całe noce, ale uwaga, bo bardzo głośno chrapie ;)
Jak na kilkunastoletnią psinkę Sonia ma naprawdę dużo energii. Czasami na spacery pędzi tak, że mało łapek nie połamie ;) Jest bardzo wesołym pieskiem. Ale lubi też z uwagą węszyć liście i większość napotkanych krzaczków. Na smyczy chodzi doskonale. Jest pewna siebie, ale też co jakiś czas odwraca się i sprawdza, czy opiekunka jest za nią. Nie stroni również od tego, by w spacerowaniu zrobić sobie przerwę na odrobinę "głasków" :) Sonia lubi się też bawić i czasami wyraźnie do tego zachęca. Szczególnie podoba jej się szukanie smakołyków, przy czym można nie tylko mieć fun, ale i ćwiczyć węch.
Kontakt z innymi psami ma różny. Z niektórymi potrafi ładnie się przywitać, a na inne szczeka już z daleka (choć robi w tym zakresie postępy). Zanim trafiła do schroniska - w domu mieszkała z psem, więc relacje psio-psie nie są jej obce. Co ważne - Sonia bez problemu podróżuje samochodem.
Adoptując Sonię trzeba mieć świadomość, że - mimo dobrej kondycji - to już psia seniorka, więc przyszły opiekun musi przygotować się na regularne wizyty u lekarza weterynarii. W takim wieku - nawet jeśli nic się nie dzieje - profilaktyka (badania krwi czy serca) jest niezwykle ważna. U weterynarza Sonia zachowuje się wzorowo.
Sonia w przeszłości miała już dom. Jej właściciel niestety zmarł, a ona miękką kanapę musiała zamienić na zimny schroniskowy boks. Początkowo współdzieliła go z psim bratem. Ten jednak znalazł dom stały, a telefon w sprawie Soni milczał, stąd decyzja o umieszczeniu jej w domu tymczasowym.