Jesteśmy z Kroszki niesamowicie dumni. Początki nie były łatwe, bała się smyczy, nie chodziła na spacery, nie pozwalała się dotykać. Na wybieg była wynoszona w transporterze, bo przejście przez schronisko było zbyt trudne. Później wynosiliśmy ją poza bramę schroniska, tam wychodziła ze swojej bezpieczniej klatki i szła posłusznie za wolontariuszem, który w drugiej ręce niósł transporter, tak żeby w każdej chwili mogła się do niego schować.
Po kilku tygodniach takich ćwiczeń klatka już nie była potrzebna, Kroszka zrozumiała, że na smyczy z wolontariuszami nic jej nie grozi, zwłaszcza jeśli towarzyszy jej u boku kolega z boksu Dredzik.
Teraz Kroszka radośnie wita nas w boksie, cieszy się na spacer, pozwala sobie włożyć szelki i spokojnie towarzyszy człowiekowi na spacerze, bo wie, że to wielka przyjemność.
Nadal jest nieufnym i lękliwym psiakiem, dlatego szukamy dla niej pilnie spokojnego domu, najlepiej z innym pewnym siebie psem, rodziny bez małych dzieci. Kroszka to cudowny pies, czeka na swoich ludzi w schronisku.
Z powodu lękliwości psa adopcja wymaga kilku spacerów adopcyjnych oraz wizyty przedadopcyjnej.