Mgiełka to niezwykła sunia i dzielna mama, która do schroniska przyjechała z dwoma szczeniaczkami. Została odłowiona z działek, gdzie samotnie wychowywała swoje dzieci, narażona na wiele niebezpieczeństw, głód i zimno. Gdy cała trójka trafiła do schroniska, widać było po niej, ile ją to kosztowało – podczas gdy jej dzieci były przestraszone, ale odkarmione, ona wyglądała na niedożywioną i przerażoną sytuacją. Chwilę jej zajęło, by przekonać się, że może już odpuścić i odpocząć, że koniec już trosk. Jej dzieci zostały adoptowane, niestety Mgiełka nadal czeka na dom, co łamie nam serca.
Na początku Mgiełka podchodziła do nas nieufnie, wręcz uciekała, gdy próbowaliśmy się zaprzyjaźnić. Poprzez obserwację naszych interakcji z jej dziećmi i kolejnymi współlokatorami oraz dzięki smakołykom Mgiełka przekonała się, że nic jej nie grozi. To nadal proces i praca, ale dziś to już inna sunia. Zapinanie szeleczek nadal potrafi ją zestresować, ale po wyjściu z boksu ładnie spaceruje, najchętniej z innymi psiakami u boku. Spacery z Mgiełką to istny relaks. Ta sunie wie, jak chodzić na luźnej smyczy, trzyma się blisko człowieka, nie ciągnie i pięknie mija inne psiaki. Gdy tylko trafia się okazja do miziania, Mgiełka siada przy człowieku i uroczo zaczepia łapką, prosząc o pieszczoty, które wręcz ubóstwia. Jej popisowy numer to pokazanie brzuszka i z lekko przymkniętymi oczkami oddawanie się relaksowi, podczas gdy my ją delikatnie głaszczemy. Z łatwością potrafimy sobie wyobrazić Mgiełkę na kanapie, głaskaną i przytuloną do swoich ukochanych ludzi. To bardzo spragniona czułości i dobroci sunia, która w swoim krótkim życiu przeszła zbyt wiele, której na nowo trzeba przywrócić radość życia i wiarę w ludzi. Mgiełka jest bardzo urocza, delikatna i …zabawna. W znajomym towarzystwie - tym ludzkim i tym psim - potrafi zaczepiać do zabawy, biegać beztrosko po wybiegu i śmiesznie podskakiwać z radości. Takie chwile absolutnej wesołości Mgiełki przekonują nas, że ta sunia gdyby tylko miała zapewnioną stabilizację i spokojną przystań w domu, byłaby rezolutną i wesołą towarzyszką każdego spaceru! Mgiełka jednak najbardziej lubi spokój i harmonię. Bardzo docenia towarzystwo kulturalnych piesków, które dodają jej otuchy i odwagi. Na mniej kulturalne czworonogi Mgiełka nie zwraca uwagi, unika konfliktów, a niesfornym psiakom bardzo mądrze i czytelnie wyznacza granice. Myślimy, że dobrze odnalazłaby się w domu, gdzie jest drugi, stabilny psiak. Widzimy, że pod skorupą lęku czai się zdecydowana sunia, która wie, czego chce (czułości i pieszczot :D ), trzeba jej tylko stworzyć bezpieczne warunki, by rozkwitła. Mgiełka ma bardzo rozczulający, ujmujący charakter; jej oczy wyrażają cały smutek i niepewność, wszystko, co dzieje się w jej duszy. To krucha, delikatna sunia, bardzo wpatrzona w człowieka, ukochanych wolontariuszek nie odstępuje na krok i każda wspólna chwila jest dla niej największą radością. Mgiełka jest nieśmiała, skromniutka, a przez to niewidzialna dla odwiedzających schronisko. Ona nie zawalczy o uwagę człowieka, nie będzie rozpychać się łokciami, to człowiek musi dostrzec jej wyjątkowość i piękno, którymi tak nas zachwyca.
Szukamy dla Mgiełki domu spokojnego, który ma doświadczenie i wiedzę o życiu i pracy z psem lękliwym lub rodziny, która jest otwarta, aby taką wiedzę zdobyć. Przyszła rodzina Mgiełki powinna być też gotowa na pracę pod okiem behawiorysty, aby zarówno Mgiełce jak i rodzinie ułatwić pierwsze miesiące w nowej rzeczywistości po adopcji. Szukamy domu troskliwego, z wyczuciem i cierpliwością, który pomoże Mgiełce budować jej pewność siebie i zaufanie do człowieka.
W procesie adopcyjnym wymagana będzie większa ilość spacerów niż standardowe dwa. Bardzo ważne jest, żeby przyszła rodzina poznała dobrze Mgiełkę przed adopcją i aby zbudowała z nią relację. Mgiełka w towarzystwie znajomych osób to zupełnie inna sunia, dlatego zbudowanie relacji jeszcze przed adopcją z pewnością ułatwi pierwsze chwile w nowym domu zarówno Mgiełce jak i rodzinie.
Szukamy jej domu w spokojnej okolicy, bez dzieci. Nie polecamy jej do domu, w którym często są goście, jest gwarno, dużo się dzieje. Jeśli Mgiełka miałaby trafić do domu, gdzie jest już inny pies, wymagane będzie zapoznanie z psem-rezydentem, żeby sprawdzić relację pomiędzy zwierzętami. Nie wiemy, jaki jest stosunek Mgiełki do kotów i innych zwierząt towarzyszących.
Instagram: bit.ly/2YUjpWk