Gdy trafił do Schroniska, nie czekaliśmy na jego właścicieli, bo wiedzieliśmy, że nikt go nie będzie szukał.
Znaleziono go przy trasie szybkiego ruchu S8... przywiązanego do słupka.
Starszy, niewidomy i niedosłyszący pies pozostawiony na pastwę losu. Nie wiedział co się dzieje, bał się i był przerażony.
Jak tak można potraktować Żywą Istotę??? Nie możemy tego zrozumieć i nigdy nie zrozumiemy.
Z tego przerażenia nie mógł chodzić. Ze strachu kładł się i przywierał do podłogi, a jego całe 40-kilogramowe ciało drżało zlęknione. Był taki bezbronny.
Przez pierwsze dni w Schronisku, gdy wchodziliśmy do boksu wciskał się w podłogę i trząsł się cały. Musieliśmy go podnosić albo wynosić na rękach, żeby w ogóle wyszedł. Trzyma w boksie, więc musi wychodzić na spacer, żeby się załatwić.
Po 2 tygodniach stał się spokojniejszy a przerażenie mniejsze.
Teraz to inny pies... pewny siebie i odważnie kroczy na spacerze.
Merda ogonem na powitanie, szczekaniem nawołuje człowieka i czeka przy kracie.
Jest niewidomy i niedosłyszy, ma guzki przy odbycie. Dostaje lek na poprawę krążenia i drogi moczowe.
Neptun skrzywdzony i porzucony przez człowieka, jak stara i niepotrzebna rzecz.
Dobry i łagodny, bardzo potrzebuje domu i opieki, zasługuje na to.
My ludzie jesteśmy MU to winni.
Szukamy domu gdzie będzie pełnoprawnym członkiem rodziny i domownikiem.
Dom z ogrodem, gdzie będzie miał swobodny dostęp, bez innych zwierząt.
Bardzo prosimy o dom dla Neptuna.
Czy ktoś mu pomoże?
** Drugi film był nakręcony kilka dni po tym, jak trafił do Schroniska. Pokazuje, jak bardzo był przerażony i sparaliżowany ledwo chodził.