Miętus na początku był bardzo wystraszony i spokojnie leżał w boksie. Teraz czasem płacze i szczeka, żeby zwrócić na siebie uwagę.
Zaczął też cieszyć się i merdać ogonem na nasz widok.
Na spacerze jest bardzo czujny, rozgląda się i bardzo go wszystko ciekawi. Wciąż rozgląda się, przygląda mijającym go ludziom i psom... jakby kogoś szukał.
Być może jeszcze niedawno miał dom i wciąż wypatruje swojego człowieka.
Błąkał się trochę w okolicach Bemowa, może się zgubił, a może został porzucony? Nie wiemy. Nikt go jednak nie szukał, dlatego szukamy dla niego nowego domu.
To starszy pies, prawdopodobnie ma początki zaćmy.
Jest w dobrej formie, dostaje lek na serce.
Szukamy domu dla Miętusa.