Mania to starowinka, jest bardzo drobna i krucha.
Trafiła do nas w strasznym stanie, zarośnięta, miała posklejaną sierść i cała była w dredach. Ledwo utrzymywała się na łapkach. Ze względu na kaszel, pierwsze dni w Schronisku spędziła w szpitalu.
Sunia jest bardzo słaba i trochę wystraszona, boi się nagłego dotyku i próbuje się bronić. Ale jak poczuje, że nic jej nie grozi, spokojnie można wziąć ją na ręce i przytulić.
W boksie dużo śpi, trochę kręci się w kółko, żyje w swoim świecie.
Na spacerze ożywia się i zaczyna dreptać.
Mania potrzebuje domu. Jest w takim stanie i wieku, że Schronisko to zdecydowanie nie jest miejsce dla niej.
Potrzebuje spokoju, ciepłego miejsca i najlepszej opieki na czas, jaki jej jeszcze pozostał.
Sunia dostaje lek na tarczycę i krople do oczu.