Milena została oddana przez właściciela, który nie mógł się już nią opiekować. Mimo iż miała "dom", to nie była otoczona dobrą opieką. Trafiła do nas zaniedbana prosto z kojca. Powoli, małymi kroczkami zdobywamy jej zaufanie, choć ona stara się pozostać niezauważona. Uczymy ją, że dotyk człowieka to może być też miłe doznanie i że istnieje inny świat poza 4 ścianami kojca. Już coraz chętniej wychodzi na spacery, nie ciągnie na smyczy i nie interesuje się innymi psami. Dla Milenki szukamy domu bez małych dzieci, cierpliwego i doświadczonego w opiece nad psami, a najlepiej nad psami tej rasy. Proces adopcyjny będzie wymagał większej liczby spacerów.