Apollo to jeszcze psie dziecko, a już tak bardzo skrzywdzone przez los. 😔 Kiedy do nas trafił był zagubionym, niepewnym siebie psiaczkiem wyglądającym jak 1000 nieszczęść. W schronisku nabrał troszkę pewności siebie, zaufał człowiekowi. W czasie lockdownu znalazł dom, gdzie został odkarmiony, nauczony podstaw życia w rodzinie i.... zwrócony bez słowa po pół roku. Jako powód rodzina podała złe relacje z kotem. Apollo w niecały miesiąc później pojechał do domu, by kolejny raz wrócić.... za szczenięce podgryzanie po zaledwie dobie!.... Apollo bardzo to przeżył, widać, że jego stan psychiczny jest w bardzo słabym stanie. Boks stał się dla niego 'bezpiecznym miejscem'. Bardzo pomagają mu inne psiaki, uwielbia wchodzić z nimi w interakcję. Apo mimo tej beznadziejnej sytuacji nadal jest ufny w stosunku do człowieka, lubi się przytulać i bawić. Zdarza mu się jednak w ferworze emocji podgryźć delikatnie w rękę lub złapać za smycz. Dlatego ze względu na pogryzanie preferujemy dom bez małych dzieci, chociaż bardzo je lubi. Szukamy osób z doświadczeniem w pracy z młodymi psami, która wykaże się cierpliwością i zakończy tą koszmarną sinusoidę w życiu Apollo!