Kiedy przechodzimy obok boksu Fasolki sunieczka podchodzi do krat z nadzieją...
Z jej pyszczka nie znika wyraz zdziwienia, jakby wciąż nie rozumiała co właściwie robi w tym obcym, gwarnym miejscu.
Jesteśmy pewni, że kiedyś miała dom. Pięknie chodzi na smyczy, zna niektóre komendy i chętnie je wykonuje.
Jest bardzo miła w stosunku do ludzi, potrafi wspólnie spacerować z innymi psami. Jednak bywa też zazdrosna o uwagę człowieka, więc w domu prawdopodobnie chętnie zostałaby jedynaczką.
Niestety sunia ma na brzuszku guza, w najbliższym czasie czeka ją diagnostyka, która pozwoli stwierdzić z czym konkretnie mamy do czynienia.
Mamy nadzieję, że przed Fasolką jeszcze długie życie i że będzie jej w nim towarzyszył nowy Opiekun.
W przypadku adopcji do innego psa lub kota niezbędna będzie wizyta przedadopcyjna.