Nolo większość swojego młodego życia spędził w schronisku. To uroczy rudzielec o smutnych, orzechowych oczach. Schronisko go przytłacza i bardzo nie lubi tu być. Najczęściej stoi przy kratach czekając na to, co w. warunkach schroniskowych jest jedyną jego radością i wytchnieniem – na spacer.
Poza boksem Nolo rozkwita.
Uwielbia długo, spokojnie przechadzać się i wdychać wszystkie zapachy tego świata. W lesie jest wspaniałym obserwatorem przyrody, dojrzy każde poruszające się stworzenie, czy to na ziemi, czy wysoko w gałęziach drzew. Uwielbia też kopać dołki ścigając nornice. Czasem chciałby pobawić się, pobiegać z patykiem, albo nie poganiany poleżeć w trawie pogryzając jakieś znalezisko. Spacery, nigdy nie są tak długie, jakby chciał. Zapomina wtedy o wszystkich swoich smutkach, stresach i potrafi pokazać ile ma wdzięku i jakie pokłady radości w nim tkwią, mimo traumy jaką przeżył po zwrocie do schroniska. Być może zbyt często stosowano wobec niego przemoc; kuli się na widok podniesionej z patykiem ręki, źle reaguje na próby ograniczania jego przestrzeni i przytrzymywanie..
Marzymy o tym, żeby wreszcie Nolo znalazł swoje miejsce na ziemi u boku człowieka, który ukoi jego skołatane nerwy, podaruje mu spokój i poczucie bezpieczeństwa. Nolo potrzebuje stabilnych warunków w spokojnej okolicy. Potrafi komunikować się z innymi psami i mógłby zamieszkać z psim rodzeństwem. Nie rekomendujemy go do domu z dziećmi.
W boksie Nolo zachowuje porządek, nie niszczy.
Aby poznać go lepiej i zbudować relację polecamy większą liczbę spacerów oraz wizytę przed adopcyjną.