Tequilę po raz pierwszy spotkaliśmy w Radysach.
Niewielki czarny kłębuszek wciśnięty gdzieś w kąt boksu. W lipcu sunia przyjechała do naszego schroniska i już po kilkunastu dniach wręcz trudno było ją poznać.
Kiedy zbliżamy się do krat, Tequilka wita nas radośnie kręcąc kuperkiem.
Chce jak najszybciej wyjść na spacer 🙂 Opanowała już chodzenie na smyczy, aczkolwiek jest bardzo zwinna i potrafi momentalnie wyślizgnąć się nawet z szelek.
Spacery z naszą panną to prawdziwa przyjemność. Oczywiście trzeba zajrzeć pod każdy krzaczek, ale można też przysiąść na trawie i oddać się pieszczotom. Mała lubi spędzać czas z ludźmi , bardzo zabiega o ich uwagę, dotyk nie sprawia jej dyskomfortu.
W zabawie zdarza jej się zbytnio rozemocjonować i wtedy skacze i podgryza za ręce, nogi lub ubranie. Nad wyeliminowaniem tych zachowań na pewno trzeba będzie w domu popracować. W kontaktach z innymi przedstawicielami swojego gatunku Tequila jawi się zazwyczaj jako zrównoważona towarzyszka zarówno dla mniejszych jak i większych psiaków. Sądzimy więc, że po zapoznaniu mogłaby zamieszkać z jakimś miłym czworonogiem.
Nie mieliśmy okazji zaobserwować jej stosunku do kotów.
Jeśli masz słabość do czarnych psiaków, zadzwoń do nas i koniecznie poznaj Tequilę!