Heban został uratowany z Radys. Póki co jeszcze bardzo się boi człowieka, ale powolutku przełamuje strach i wychodzi już na spacery. Choć kroczy ostrożnie, trochę jak tancerz po kruchym lodzie, widać, że spacerowanie sprawia mu ogromną przyjemność. Idzie powoli, dużo węszy, ze spaceru na spacer staje się odrobinę odważniejszy, ogon zaczyna się podnosić do góry, a Hebanek czasem nawet podbiega. Człowiek niestety ciągle jest dla niego straszny, widać, że nie wie czego się po nim spodziewać i gdy smycz się napnie lub człowiek znajdzie się za nim tak, że nie może go za bardzo kontrolować, Heban próbuje uciekać w popłochu. Bardzo lubi za to inne pieski i one dodają mu dużo odwagi. Macha do nich wesoło ogonem i zachęca do kontaktu. Na obecnym etapie szukamy mu cierpliwych ludzi z doświadczeniem w pracy z psim lękiem, domu z ogrodem, najchętniej z drugim psem, który pokaże mu, że nie ma się czego bać. Dopiero się poznajemy. Więcej informacji wkrótce.