Hej, jestem Stevie! Od miesiąca mieszkam w Schronisku na Paluchu. Chyba kiedyś miałem dom, nie wiem czemu go straciłem... czy się zgubiłem? Czy coś się innego stało? Nie wiem...
Mój cały świat składa się jedynie z zapachów, dźwięków, smaku i dotyku. Niestety nie widzę, jeśli się zgubiłem, nie umiałem odnaleźć drogi. To cud, że jestem cały i nie zginąłem pod jakimś pędzącym autem. Odnaleźli mnie na pograniczu Ochoty i Mokotowa.
Teraz czekam na adopcję... choć gdzieś w głębi serca mam nadzieję, że i ktoś gdzieś mnie szuka. Jestem cudownym psem - dlatego nazwali mnie Stevie, jak Stevie Wonder.
Nigdy Cię nie zobaczę, ale zawsze Cię rozpoznam, bo mam świetny węch i słuch. Jestem bardzo łagodny. Lubię dotyk ludzkich rąk i uwielbiam smaczki. Bardzo chętnie chodzę na spacery, ale musi to być spokojna przechadzka, choć może być długa. Pamiętaj, że to Ty jesteś moimi oczami, ja czasem nie zauważę jakiejś przeszkody i uderzę w nią głową... czasem się potknę, czasem wejdę w jakieś krzaki. Jeśli jednak troszkę mi pomożesz i nie wpakujesz mnie w tarapaty, ja Ci szybko zaufam. Umiem pięknie chodzić na smyczy, zupełnie nie ciągnę - choć czasem lubię zrobić zwrot za jakimś zapachem. Musisz uważać na mnie, bo można przy mnie zupełnie zapomnieć, że nie widzę, taki ciekawy świata jestem. Na spacerach węszę i nasłuchuję. Nie widzę innych piesków, ale je czuję, trochę mnie ciekawią. Jakbym miał się z jakimś spotkać, to musiałby być bardzo spokojny, żebym się nie przestraszył. I smaczki uwielbiam? Chyba już mówiłem ;)
Daj mi dom, a będę twoim psijacielem na zawsze :)