Iwa to żywe sreberko opakowane w milutkie futro. Ta młodziutka sunia do schroniska trafiła zaniedbana i wychudzona, bała się pomieszczeń – na pewno nie miała sielskiego życia. Ale to psiak, który nie chowa urazy. Ufna, wręcz uległa, całą uwagę skupia na człowieku. Przywołana pędzi jak torpeda, by znaleźć się przy swoim opiekunie – wtedy robi fikołki i wystawia brzuszek do głaskania. Cierpliwie znosi pielęgnację i wizyty u weterynarza. Stara się zachować w boksie czystość. Wie do czego służy spacer: najpierw załatwia swoje sprawy, a potem korzysta, ile może z czasu, który poświęci jej opiekun. Uczy się w ekspresowym tempie, grzecznie spaceruje na smyczy. Na inne psy nie zwraca uwagi, nawet te, które szukają zaczepki. Dlatego spodziewamy się, że dobrze odnajdzie się w relacji z innymi psami, które tak jak ona, są pozytywnie nastawione do świata.
Pies pod opieką grupy G13
[PSYjaciele z Palucha - podopieczni grupy wolontariuszy G13]([https://www.facebook.com/PSYjacieleGr13/)