Dyzio to małe, kosmate chucherko, leciutkie jak piórko i mięciutkie jak kaczuszka. To jeszcze psie dziecko, potrzebujące opieki i nauki. Schroniskowy hałas bardzo go przytłacza, boi się tak bardzo, że trzęsie się cały. Wyniesiony poza schronisko troszkę się uspokaja, ale widać, że to bardzo niepewny i delikatny piesek. Z jednej strony, jak to psi dzieciak, jest bardzo ciekawski, trudno mu ustać w jednym miejscu, wszędzie musi zaglądnąć i wszystko powąchać, z drugiej strony, gdy tylko się przestraszy, wspina się po nas i chce na ręce, tam czuje się bezpiecznie. Na smyczy chodzi chaotycznie, ewidentnie nie jest przyzwyczajony do obroży i szelek - kombinuje co chwila, jak tu się pozbyć tego ustrojstwa :-)
Bardzo lubi głaskanie i drapanie, na pewno nie spotkała go żadna krzywda ze strony człowieka, bo bardzo do niego lgnie. Częściej załatwia się jak szczeniak niż jak dorosły piesek, dużo ma szczenięcej niewinności i słodkości. Lubi bawić się z innymi pieskami, ale raczej powinien być psim jedynakiem, bo wykazuje tendencję do obrony zasobów.
Jest w takim okresie, że trzeba mądrze go poprowadzić, by dorósł i wyrósł na pewnego siebie, stabilnego psa i od pierwszego dnia ćwiczyć na wypadek lęku separacyjnego. Jeśli marzy Ci się psi podrostek o bajecznej urodzie, masz czas na wychowanie, zabawę i naukę naszego maluszka, serdecznie zapraszamy na spacery. Nie polecamy Dyzia rodzinom z małymi dziećmi.
Piesek pod opieką grupy 7.
Więcej informacji o naszych podopiecznych na:
Facebook -> bit.ly/2S5iMqs
Instagram -> bit.ly/2YUjpWk
Twitter -> bit.ly/2VuVWfD