Apollo – owo psie on-kowate dziecię przybyło do nas w stanie skrajnego zaniedbania i wyczerpania. I właśnie, dlatego dostał mocne imię syna Zeusa, boga piękna, czyli Apollo!
Apollo, pomimo że początkowo wychudzony i zaniedbany do granic możliwości, jest po prostu piękny! Jedno uszko sterczy, drugie nieśmiało się podnosi. Wilczkowaty pyszczek uśmiecha się zza krat do przechodzących ludzi.
Apollo jest ufny, miły i uwielbia świat. Nie wiemy, jaki dramat wydarzył się w jego życiu, ale, sądząc po kondycji, w jakiej do nas trafił, można byłoby się spodziewać, że będzie wystraszony i nieufny. Nic bardziej mylnego.
Apollo od razu wchodzi w kontakt z człowiekiem, jest przymilny i taki „przytulaśny”. Uwielbia spacerki, głaski i psie słodycze. Ładnie chodzi na smyczy. I tęsknie patrzy za samochodami….. Aż przykro pomyśleć, czemu…..
Ma też potrzebę przypodobania się otoczeniu – zarówno człowiekowi jak i innym pieskom. Na spacerze, co chwila podchodzi do człowieka i tuli się. Zagląda w oczy jakby pytał: „Czy dobrze robię? Czy jesteś ze mnie zadowolony?”.
Zachowuje się bez zarzutu. Bez problemu można zabrać ze sobą wszędzie i wszędzie raczej będzie mile widzianym gościem. Apollo jest młodziutkim, dorastającym psim gentelmanem. Od razu podbił nasze serca – jest skromny, i taki …. dobry. Pomimo tego, że los nie potraktował go dobrze, on ufnie
patrzy w przyszłość. Wypatruje w niej – SWOJEGO CZŁOWIEKA!
Apollo to pies, który zasługuje na wyjątkowy dom – na pohybel przeszłości i złemu potraktowaniu. Szukamy dla niego Rodziny, która będzie potrafiła
docenić jego fantastyczną osobowość i przyjaźń. On natomiast chętnie odda całego siebie, będzie fantastycznym kompanem na spacerach, i po prostu
wszędzie – na kanapie, w kuchni, na wakacjach.
Apollo znajduje się pod opieką grupy G11.
https://www.facebook.com/11psichmarzen/
Skąd: Warszawa, las na Kabatach.