Wiecie, co można wyczytać z błagalnego spojrzenia tego czarnego, 7-letniego kocurka? Że bardzo tęskni. Za swoją ulubioną kanapą, miseczką z jedzeniem, za swoimi miejscami, dotykiem i obecnością ukochanego opiekuna. Niestety, to właśnie choroba właściciela i niemożliwość sprawowania dalszej opieki sprawiły, że kocurek stracił wszystko, co miał i kochał. Na początku się złościł i buntował, no bo kto nie byłby zły na taki los. Los, który pozbawił go oswojonej codzienności a rzucił do nieprzyjaznej klatki, do obcego świata. Z upływem czasu Neymar postanowił jednak zawalczyć o siebie. Chciałby znów cieszyć się domem, dlatego gdy widzi człowieka głośno go przywołuje, mruczy, wdzięczy się i domaga głasków. Bardzo brakuje mu tego kontaktu i jest zawiedziony, gdy czas spędzony z człowiekiem dobiega końca. Właściwie głaskania i jedzenia nigdy nie ma dość :)
Neymar to kocurek, który bardzo kocha człowieka i chętnie to pokazuje. A czy jest ktoś, kto pokocha jego?
Kocurek jest wykastrowany.
Więcej informacji: wolontariuszka Weronika 509 166 292
Sugerujemy zapoznanie się z kwestionariuszem przedadopcyjnym i przyjazd do schroniska z już wypełnioną ankietą: http://www.napaluchu.waw.pl/materialy_do_pobrania/MTYwODMxMTAyOTIw
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.
ul. Warszawa, Junkiewicz (Targówek)
Procedura