Oto Ramos. 4-letni kocurek o czarnym futerku i zielonych oczach. Bardzo tajemniczy i skryty. Trochę outsider, jakby nieobecny, trzymający się z boku.
Gdy inne koty wyciągają łapki zza klatki, nadstawiają głowę do głaskania i głośno domagają się, by dać im dom, Ramos cały czas wciśnięty jest w swoją budkę. Skulony, przerażony, niedostępny. Daje się głaskać, ale nie wchodzi i interakcję. Patrzy podejrzliwie na ludzką rękę bez nadziei i bez wiary. Czasem, gdy ma dość, potrafi pacnąć łapką informując, że chce zostać sam.
Tak naprawdę chciałby jednak tego, co wszystkie inne koty - mieć kochający, dobry dom. Tylko w schroniskowej rzeczywistości, tak bardzo przestraszony wszystkim dookoła, nie potrafi tego okazać. Jest nieufny i zbyt przerażony, aby walczyć o swój los. Być może będzie trzeba pokazać mu na nowo, że człowiek ma dobre intencje. Być może przyszły opiekun będzie musiał długo pracować na jego zaufanie. Ale moment, w którym kocurek poczuje się bezpiecznie, otworzy się i okaże swoje uczucie, będzie wart wszystkich starań.
Ramos jest wykastrowany.
Więcej informacji: wolontariuszka Weronika 509 166 292
Sugerujemy zapoznanie się z kwestionariuszem przedadopcyjnym i przyjazd do schroniska z już wypełnioną ankietą:
http://www.napaluchu.waw.pl/materialy_do_pobrania/MTYwODMxMTAyOTIw
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.
Skąd: Warszawa, ul. Gajkowicza - lecznica