Krynia jest malutka, młodziutka i śliczna. To nie ulega wątpliwości. Przyjechała do nas niedawno ze swoją przyjaciółką Ludwinią (https://www1.napaluchu.waw.pl/pet/011903828/) i przy niej czuje się pewnie. Do ludzi podchodzi z rezerwą, inne psy traktuje przyjaźnie i ich towarzystwo z pewnością lepiej na nią wpływa. Krynia, jak każda Krystyna, ma swój charakter i w wibrysy nie da sobie dmuchać! Na pewno nie jest sunią „nakolankową”, nie lubi być głaskana, a w chwilach, gdy widzi nagle zbliżającą się w jej kierunku rękę, potrafi naszczekać w nadziei, że to odstraszy intruza, więc nie nadaję się też na jako niania do dzieci. Można ją obłaskawić czymś smacznym, co wykorzystujemy np. by przypiąć jej smycz do obroży. Bo akurat spacer to dla Kryni wspaniała atrakcja - mimo niewielkich rozmiarów uwielbia dalekie wyprawy w pola, trzyma tempo marszu, jest aktywna i energiczna. Widzimy postępy, jakie Krynia robi mimo niesprzyjających budowaniu zaufania schroniskowych warunków. Dlatego jesteśmy przekonani, że w domu zaufa swojej rodzinie - pod warunkiem, że opiekunowie wykażą się cierpliwością, znajomością psiej psychiki i doświadczeniem w pracy z psem wycofanym. Krynia będzie potrzebowała więcej czasu niż inne psy na aklimatyzację w nowym miejscu. Trzeba mieć również na uwadze, że najprawdopodobniej nigdy nie miała domu z prawdziwego zdarzenia, więc tak proste rzeczy, jak wejście do domu, schody czy wskoczenie do auta będą dla niej (i jej opiekunów) wyzwaniem. Z pomocą może przyjść drugi, pewniejszy siebie pies - jako wsparcie w trudniejszych momentach. A wszystko na pewno będzie prostsze jeśli Krynia zabierze do domu dzielniejszą i pewniejszą siebie Ludwinię, której ufa bezgranicznie. Wszystkich, którzy mają ochotę poświęcić trochę czasu na pracę z psem zapraszamy na spotkanie z maleńką Krynią. Suczka pod opieką grupy [Żółte Boksy]( https://www.facebook.com/grupabehawioralna/) Skąd: Warszawa, Białołęcka (Białołęka)