Blackie to czteroletni wykastrowany kocurek. Blackie miał swojego opiekuna, trudno powiedzieć, iż miał dom, bo z niego nie korzystał. Całe swoje życie spędził na zewnątrz tego domu, na świeżym powietrzu. Obecnie w schronisku również nie przebywa w części zamkniętej, a na tzw wybiegu (osiatkowane pomieszczenie dla kotów). Wszystko to, żeby oszczędzić kotu stresu. Blacki najchętniej siedzi w budce z której ogląda życie schroniska. Popatruje również na ludzi, którzy przychodzą w sprawie adopcji. Na razie jest troszkę przestraszony i nieśmiały, ale na zapach mięska, opuszcza swoje schronienie. Zapewne najlepiej będzie się czuł w miejscu, gdzie nie będzie całkowicie zamknięty, musi mieć przynajmniej ogrodzoną wolierę. Nowy opiekun będzie musiał się wykazać cierpliwością i łagodnością.
Więcej informacji u wolontariuszki: Jolanta Tel. 502 618 087
Sugerujemy zapoznanie się z kwestionariuszem przedadopcyjnym i przyjazd do schroniska z już wypełnioną ankietą:
https://www.napaluchu.waw.pl/files/editor/ankieta_przedadopcyjna_koty(2).pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów
Skąd: Warszawa, zrzeczenie, kastrat
Blackie to czteroletni wykastrowany kocurek.
Blackie miał swojego opiekuna, trudno powiedzieć, iż miał dom, bo z niego nie
korzystał. Całe swoje życie spędził na zewnątrz tego domu, na świeżym
powietrzu. Obecnie w schronisku również nie przebywa w części zamkniętej, a na
tzw wybiegu (osiatkowane pomieszczenie dla kotów). Wszystko to, żeby oszczędzić
kotu stresu. Blacki najchętniej siedzi w budce z której ogląda życie
schroniska. Popatruje również na ludzi, którzy przychodzą w sprawie adopcji. Na
razie jest troszkę przestraszony i nieśmiały, ale na zapach mięska, opuszcza
swoje schronienie. Zapewne najlepiej będzie się czuł w miejscu, gdzie nie
będzie całkowicie zamknięty, musi mieć przynajmniej ogrodzoną wolierę. Nowy
opiekun będzie musiał się wykazać cierpliwością i łagodnością.