***TIMURKA CZEKA OPERACJA ŁAPY - PILNIE SZUKAJĄ Z TELMĄ DOMU - stałego lub tymczasowego - ze wsparciem wolontariuszy oraz Fundacji Przyjeciele Palucha***
Są jak dwa pasujące do siebie puzzle, jak dwie połówki jabłka, jak Sherlock Holmes i dr Watson, Thelma i Louise, Shrek i Osioł. Bratnie dusze, duet petarda, nasza Telma (1210/19) i Timur (1445/19). Poznali się na wybiegu behawioralnym i od tego czasu są nierozłączni. Dodają sobie otuchy i odwagi, uczą się od siebie i przełamują razem swoje strachy. Dzięki niemu Telma oswoiła się z dotykiem i obecnością człowieka, dzięki niej Timur wesoło bryka, zapominając o całym świecie. Razem to zupełnie inne psy – fantastyczne, radosne łobuziaki i łakomczuchy, pełne zapału do psot i ganiania ile sił w łapkach, które potrafią rozczulić i rozbawić równocześnie. Żywe sreberka, których rozdzielać nie mamy serca.
Timur to psi przystojniak o mięciutkim, aksamitnym futerku i serduszku ze złota. Jest młodym psiakiem, ale życie go nie oszczędzało. Nie wiemy do końca, co się stało. Jako szczenię doznał złamania kości udowej i nikt mu wtedy nie pomógł, łapa zrosła się sama. Początkowo był kupką nieszczęścia, bojącą się własnego cienia, gwałtownych ruchów, mężczyzn, choć i do wolontariuszek podchodził z dużą ostrożnością. Straszne to było i smutne, bo każdy z nas widział, jaki to kochany i łagodny aniołek. I właśnie chyba to słowo – „aniołek” – najlepiej opisuje Timurka. Timur to pies-marzenie: delikatny, lekko nieśmiały, przeuroczy, spragniony czułości, bardzo grzeczny i uczuciowy. Gdy jednak na horyzoncie pojawiają się smaczki i przytulanie, po jego nieśmiałości i niepewności nie ma śladu - Timur przeistacza się w zabawnego akrobatę-wariatuńcia, który bez wahania i skrępowania dopomina się o swoje i z przyjemnością oddaje się miziankom, rozłożony na kolanach wolontariuszy. Z ochotą wychodzi na spacery, jest ciekawski, dużo węszy i wesoło odpowiada na zaczepki swojej przyjaciółki. Ładnie chodzi na smyczy, od czasu do czasu zerkając na przewodnika, żeby sprawdzić, czy tam, na drugim końcu smyczy, jest równie przyjemnie. Pięknie komunikuje się i bawi z psami. U weterynarza to bardzo grzeczny i spokojny pacjent, w czasie jazdy autem również zachowuje się wzorowo. Przy pierwszym spotkaniu może być onieśmielony i przestraszony, ale czułością, delikatnością i licznymi przekąskami :-) można szybko przekonać go do siebie.
Ze względu na nasilającą się kulawiznę prawej tylnej łapy i jej odciążanie Timurek wymaga operacji, która zostanie w całości sfinansowana ze środków zebranych przez wolontariuszy Timura. Warunkiem przeprowadzenia tej operacji jest znalezienie Timurowi i Telmie domu, bowiem w warunkach schroniskowych istnieje za duże ryzyko powikłań pooperacyjnych. Ponadto, przez kilka tygodni po operacji Timurek będzie wymagał ograniczenia ruchu, tzw. klatkowania oraz rehabilitacji, koszty której pokryją wolontariusze Timura.
Dla Telmy i Timurka, zwanych przez nas pieszczotliwie Telmurkami 😉, szukamy wspólnego domu w spokojnej okolicy. Telma i Timur same wchodzą do bloku, do windy, nie mają problemu, żeby poruszać się po różnych podłożach - są wystraszone nowym miejscem, ale wspierają się nawzajem, łapka w łapkę przezwyciężają swój strach, który ustępuje wrodzonej ciekawości tej dwójki. Natężony ruch uliczny jest dla nich wyzwaniem, dlatego nie powinny mieszkać w centrum miasta. Szukamy rodziny, która jest gotowa dać im czas na adaptację w nowych warunkach, która okaże im serce i zrozumienie, ze spokojem i wyczuciem będzie zdobywać ich zaufanie. To nie są psy, które rzucą się od razu z wdzięcznością w ludzkie ramiona. To pieski, którym trzeba udowodnić, że człowiek potrafi kochać i którym trzeba dać przestrzeń do tego, żeby swoim tempem nabrały pewności siebie, poobserwowały i poczuły się bezpiecznie. Oni sami są tak zgodni i idealnie dopasowani, że na pewno będą się wspierać w każdej nowej sytuacji. Ze względu na krótkie łapki Telmy i łapkę Timura psiaki nie są polecane do bloku bez windy, z dużą ilością schodów do pokonania. Dom głośny, w którym dużo się dzieje i który ma często gości, w którym są małe dzieci nie jest dobrą opcją dla psiaków.
Telma i Timurek prawdopodobnie mogliby zamieszkać z kotami. W takim przypadku wymagane będzie zapoznanie z kotami-rezydentami.
W procesie adopcyjnym wymagana będzie większa ilość spacerów niż standardowe dwa, wizyty przedadopcyjne w domu, spacer z behawiorystą, by psy miały okazję zbudować relację z przyszłą rodziną, zanim zostaną adoptowane i aby rodzina mogła przygotować się do adopcji Telmurków.
Zachęcamy do odwiedzenia i śledzenia naszego grupowego Instagrama:
https://www.instagram.com/grupa7schroniskonapaluchu/
Więcej filmików możecie znaleźć na naszym kanale YouTube:
https://www.youtube.com/@grupa7schroniskonapaluchu