Bandi przerzucany z rąk do rąk jak rzecz, w końcu trafił do schroniska. Ten 10-letni psiak miał rodzinę, której się znudził i wystawiono go na olx jak przedmiot. Trafił do nowych „opiekunów” którzy wzięli go dla dzieci. W końcu został przywieziony do schroniska przez tych "opiekunów", którzy stwierdzili, że psiak ugryzł dziecko. Nie wiemy, co się wydarzyło i jak dzieci postępowały z psem, że ten przejawił agresję, jeśli w ogóle tak było. Wiemy, że ta malutka kupka nieszczęścia siedzi teraz za kratami, zamiast grzać kostki w domku. Bandi to malutki, wesoły psiak w typie pinczerka. 5 kg szczęścia, które w życiu doświadczyło wiele nieszczęścia. W schronisku psiak jest grzeczny i nie sprawia problemów, lubi bawić się maskotkami, nie wykazuje agresji. Przyjaźnie nastawiony także do innych psów i kotów. Tuli się do człowieka, szukając poczucia bezpieczeństwa, uwielbia pieszczoty i najchętniej nie schodziłby z kolan. W związku z tym, że do tej pory mieszkał w domu, Bandi zachowuje czystość w boksie. Bardzo grzecznie jeździ samochodem. Pies jest energiczny, na spacerki chodzi z ochotą. Jest w dobrej kondycji, obecnie przyjmuje tylko lek na tarczyce. Szukamy dla Bandiego spokojnego domu, bez małych dzieci. Domu, który pokocha tego psiaka na zawsze. Kontakt w sprawie adopcji: Marta 691 686 763, Monika 667 473 808. Skąd: Warszawa