Ta prześliczna i delikatna kocia panienka to Jaśminka – młodziutka, kilkumiesięczna trikolorka, która obecnie jest w trakcie leczenia kociego kataru w schroniskowym szpitalu. Jaśminka bardzo pilnie potrzebuje domu – ta krucha istotka zupełnie nie radzi sobie z bezwzględną schroniskową rzeczywistością. Kotka jest smutna i niestety odmawia jedzenia, co prawdopodobnie jest spowodowane stresem związanym z pobytem w schronisku i nienajlepszym samopoczuciem. Mimo tego Jaśminka potrafi cieszyć się obecnością człowieka, a głaskanie sprawia jej ogromną przyjemność. Prawdziwa z niej pieszczoszka. Widać, że szpitalna samotność jest dla niej trudna – nie ma człowieka, na którego kolanach można zwinąć się w mruczący kłębek i uciąć sobie drzemkę, ani też kociego przyjaciela bądź przyjaciółki. Po co zdrowieć, skoro nie ma dla kogo… Stąd z pewnością do odzyskania pełni zdrowia przyczyniłby się właściciel o dobrym sercu, który zapewniłby naszej uroczej Jaśmince ciepły dom i czułą opiekę, której koteczka teraz niezwykle potrzebuje, a o którą nie może niestety poprosić sama. Tylko tyle i aż tyle.
Głęboko wierzymy, że wkrótce znajdzie się ktoś, kto całym sercem pokocha Jaśminkę, zabierze ją ze schroniska i da jej prawdziwy dom. Koteczka ledwo wyrosła z wieku kocięcego i ma jeszcze przed sobą całe życie. Byłoby cudownie, gdyby było to życie wypełnione głaskami, gonitwami za filcowymi myszkami i innymi podobnymi kocimi udogodnieniami, na które kotka nie ma niestety szans w schronisku.
Więcej informacji: wolontariuszka Małgosia, tel. 608 636 477
Sugerujemy zapoznanie się z kwestionariuszem przedadopcyjnym i przyjazd do schroniska z już wypełnioną ankietą: http://www.napaluchu.waw.pl/materialy_do_pobrania/MTYwODMxMTAyOTIw
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.
Skąd: Warszawa, Pańska (Wola)