Saba ma przykrą historię. Do schroniska przyprowadziła ją jej pani, która nie może się nią dłużej zajmować. I tak sunia po 12 latach domowego życia, w wieku gdy potrzeba jej najwięcej ciepła i troskliwej opieki, trafiła za kraty schroniskowego boksu. W pierwszych dniach była bardzo przestraszona schroniskiem, obojętna na wszystko co się dzieje wokół, patrzyła smutno zza kraty, czekając na panią. Obecnie Saba otwiera się na nas, zaczyna cieszyć i pokazywać swój charakter, a naprawdę można się w niej zakochać - jest bardzo łagodną suczką, doskonale dogaduje się z innymi psami, jest troszkę melancholijna, ale też niezwykle urocza. Z ochotą przyjmuje głaskanie, nadstawia grzbiet do drapania :) Na spacerach Saba grzecznie chodzi na smyczy, nie zaczepia innych psów. Sunia niestety nie była zadbana, obecnie leczymy jej uszy i prowadzimy diagnostykę, ma wyłysienia na uszkach, prawdopodobnie z powodu tarczycy. Przeszła w schronisku zabieg kastracji i mastektomii. Marzymy o tym, aby Saba mogła potem dochodzić do siebie w kochającym domu, a nie w schronisku. Żeby pobyt tutaj był tylko krótkim przystankiem i aby już nigdy nie czuła się porzucona. Czy ktoś pokocha Sabę na jesień życia? Kontakt w sprawie adopcji: Marta 691 686 763, Monika 667 473 808. Skąd: Warszawa