Młodziutki kocurek Puciek nie miał raczej szczęścia do tej pory. Do schroniska trafił chudziutki, z widoczną niemal każdą kosteczką, w dodatku z doskwierającą biegunką. Dzielnie walczy o powrót do zdrowia, niestety osłabiony kociak w szpitalu, wśród wielu innych kotów, narażony jest na działanie zarazków. I tak do Pućka przyplątał się dodatkowo koci katar. Za dużo nieszczęść na raz, prawda? Chcemy obiecać Pućkowi, że teraz będzie miał już tylko lepiej! I dlatego szukamy domu, który pomoże kocurkowi w powrocie do pełni sił i zapewni mu kontynuację leczenia. W warunkach domowych powrót do zdrowia będzie zdecydowanie łatwiejszy. Puciek, który wprost uwielbia towarzystwo człowieka na pewno odwdzięczy się wspaniałą kocią przyjaźnią i przemiłym towarzystwem. Puciek to jeszcze kocie dziecko i wskazane jest to, by do wesołych harców miał zapewnione towarzystwo innego, młodego kota. Więcej informacji: wolontariuszka Magdalena, tel. 513 898 530 Sugerujemy zapoznanie się z kwestionariuszem przedadopcyjnym i przyjazd do schroniska z już wypełnioną ankietą: http://www.napaluchu.waw.pl/materialy_do_pobrania/MTYwODMxMTAyOTIw Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów. Skąd: Warszawa, Kobiałka (Białołęka), odebrany z lecznicy ze Śreniawitów