Młodziutki, niespełna roczny Maksym to wulkan energii — którą najchętniej wykorzystuje, by przyciągnąć uwagę odwiedzających schronisko i otrzymać swój przydział głaskania. A tego mu zawsze mało :) Maksym najchętniej spędziłby cały dzień na kolanach i jest bardzo rozczarowany, że możesz mieć inne plany.
Teraz jego zapał do harców nieco przygasł, bo Maksym leczy katar w schroniskowym szpitalu. Trudno o entuzjazm, gdy cieknie ci z nosa, ale jesteśmy pewne, że we własnym domu ten czarno-biały kocurek szybko odzyska werwę (bo i w domu katar leczy się szybciej, gdy ma się w perspektywie zabawę).
Więcej informacji: wolontariuszka Kasia M., tel. 509 658 103.
Sugerujemy zapoznanie się z kwestionariuszem przedadopcyjnym i przyjazd do schroniska z już wypełnioną ankietą: http://www.napaluchu.waw.pl/materialy_do_pobrania/MTYwODMxMTAyOTIw
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.
Skąd: Warszawa, Kraszewskiego (Włochy)