Maxio trafił do schroniska w październiku 2017roku po wypadku komunikacyjnym - potrącił go samochód. Diagnostyka wykazała przerwany rdzeń kręgowy co oznacza, że Maxio nigdy nie będzie chodził, nie czuje tylnych łapek. Maxio nie kontroluje w pełni oddawania moczu szczególnie na widok znanych sobie osób ;). Max dostał wózek i powoli zaczyna się przekonywać, że wózek umożliwia mu swobodne poruszanie się, długie spacery, węszenie, ganianie ptaków i podbijanie świata. Przerwany rdzeń kręgowy sprawia, że Maxio nie opróżnia do końca pęcherza przez co dochodzi do zapalenia pęcherza. Wtedy Maxiulek nie przepada za wózkiem który powoduje dyskomfort i dodatkowy ból ponieważ uciska na pęcherz. A jaki jest sam Maxio? Pies dynamit jak przystało na młodego psa w typie pinczera :). W stosunku do osób które zna to mały, pocieszny, wesoły pies, który nic sobie nie robi z tego, że nie jest w pełni sprawny. Cieszy się ogromnie na widok człowieka, kocha spędzać czas na spacerach, na trawie, obserwować świat, jest wielkim fanem zabawek - wszystkie misie, pluszaki i piłki są jego i tylko jego ;). Jest bardzo inteligentny, błyskawicznie się uczy, jest karny i posłuszny do osób, które wypracowały sobie z nim relację. Bez problemu jeździ samochodem, szybko się aklimatyzuje w nowym miejscu. Akceptuje inne psy, zachęca je do zabawy, może również zamieszkać z kotami. Wiemy, że znalezienie domu dla Maxia może być trudne ale nie chcemy żeby spędził całe swoje życie w schronisku. Szukamy najchętniej domu z ogrodem chociaż wiemy, że również odnajdzie się w mieszkaniu. Osoba zainteresowana adopcją będzie musiała wypracować odpowiednią relację z psem. Maxio nie lubi a nawet bardzo nie lubi wizyt u lekarzy weterynarii, obcinania pazurków i z wielkim zapałem pokazuje wtedy zęby - zdrowe zęby młodego psa! Można sobie z tym poradzić pod warunkiem dobrej relacji z psem! Zachęcam do poznania uroczego Maxia. Kontakt wolontariuszki Agnieszka: 604 282 839, Dorota 691 381 824, opiekunki Magda 609 266 951, Monika 667 473 808.