Uwaga, uwaga, potrzebny człowiek z ogromnym sercem. Tak wielkim, jak nasza nadzieja na dom dla Fortunata. Kot trafił wraz z drugim kotem do schroniska po stracie opiekuna, który wylądował w szpitalu. Nikomu nie życzymy takiej starości. Koty rozdzielono, młodsza kotka trafiła na kwarantannę — Fortunat wylądował w kocim szpitalu. Gdy go ujrzeliśmy, przecieraliśmy oczy ze zdumienia — zaskoczył nas nie tylko wiek naszego seniora ocenionego na 18 lat, ale i lista jego przypadłości. Kocurek cierpi na nadczynność tarczycy i niewydolność serca. Dodatkowo przyjmuje leki na wątrobę i ma podawane kroplówki. A jest dopiero w trakcie diagnostyki. Prawdopodobnie Fortunat ma guza w okolicy kręgosłupa — zaplanowane rtg pozwoli ocenić charakter zmiany. Możliwe więc, że kotek będzie potrzebował opieki paliatywnej. Mimo to kocurek się nie poddaje. Dzielnie znosi zabiegi, tuli się do ręki człowieka, mruczy. Serce nam pęka na myśl, że kot odejdzie w schronisku. Czy znajdzie się ktoś, kto da mu ciepły kąt i odrobinę miłości na jesień życia? Więcej informacji — Monika: 516 164 822, Małgorzata: 880 556 877. Sugerujemy zapoznanie się z kwestionariuszem przedadopcyjnym i przyjazd do schroniska z już wypełnioną ankietą: http://www.napaluchu.waw.pl/files/editor/ankieta_przedadopcyjna_koty(1).pdf Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.