Koko to jeszcze psie dziecko, które już zdążyło zaznać krzywdy ze strony człowieka. Błąkał się po wsi, był głodny, więc postanowił zapolować na kury, ale zobaczył to właściciel kur i usiłował go zabić widłami. Na szczęście Kokonutowi udało się uciec, a jego tułaczkę przerwał Eko Patrol, który przywiózł go do schroniska. Prawdopodobnie miał wypadek, ponieważ rentgen wykazał źle zrośniętą kość przedniej łapy. Na początku trochę kulał - teraz porusza się normalnie na wszystkich czterech łapach, jednak o jego kontuzji należy pamiętać i nie można przeciążać go zbyt dużą aktywnością fizyczną. Kokonut z własnej woli szaleje na wybiegu, ale psie sporty i wielokilometrowe spacery nie są dla niego wskazane. Na wolności żywił się prawdopodobnie tym, co udało mu się złapać lub znaleźć na śmietniku, dlatego nadal ma odruch pogoni za ptakami i wyszukiwania jedzenia na spacerach. Jest bardzo chudy. Głaszcząc go, można wyczuć wszystkie kości - USG żołądka nie wykazało niczego niepokojącego, ale jego chudość może być wynikiem np. alergii pokarmowej lub dotychczasowej śmieciowej diety, przez co Koko dostaje obecnie lekkostrawną, hipoalergiczną karmę i taka jest dla niego docelowo wskazana. Nieprawdopodobne jest jednak to, że mimo trudnej przeszłości kocha ludzi. Na spacerach chciałby się witać z każdym. Wystarczy, że nieznajoma osoba spojrzy na niego albo się odezwie i już chciałby do niej pobiec, żeby się przywitać. Ma wspaniały przyjacielski charakter, jest bardzo ufny i lubi się przytulać. Spokojnie znosi zabiegi pielęgnacyjne. U weterynarza jest aniołem i pozwala ze sobą zrobić wszystko. Na akcji miejskiej w tłumie ludzi i psów zachowywał się wzorowo. Grzecznie jechał samochodem, mimo że podróż była dla niego na pewno stresująca. Pobyt w mieście uświadomił nam też, że Koko uwielbia dzieci. Ich widok budzi w nim instynkty opiekuńcze i jest w stosunku do nich bardzo łagodny i przyjacielski - prawdopodobnie miał w szczenięctwie duży kontakt z dziećmi. W dodatku Koko ma bardzo oryginalny wygląd: jego sierść jest szorstka i ma kolor śmietankowy, co podkreśla odcień jasnoorzechowych oczu. W warunkach schroniskowych nie przepada za innymi psami, jednak potrafi się grzecznie zachowywać w stosunku do suczek oraz stabilnych samców. Nie toleruje głównie psów reaktywnych, które go prowokują.
Polecamy Kokonuta jako psa rodzinnego dla osób, które będą miały czas i ochotę wybrać się z nim na szkolenie pozytywnymi metodami i popracować nad jego socjalizacją z innymi czworonogami. Koko jest psem bardzo młodym, któremu ktoś zmarnował dzieciństwo. Potrzebuje kogoś, kto pomoże mu nadrobić stracony czas i kto pokaże, że świat może być dobry. O niewielu psach możemy coś takiego napisać, ale o Kokonucie jak najbardziej: rekomendujemy go dla rodzin z małymi dziećmi.
Kontakt w sprawie adopcji: Ela 501 511 714; Justyna 660 691 535.