Nazywam się Pan Marchewka.
Zgadnij, jaki mam kolor futerka ? Właśnie marchewkowy :). Długo się błąkałem i dlatego moje futerko troszkę się podniszczyło i wymaga renowacji , najlepiej we własnym domku. Zdrówko też mi się nieco popsuło, bo od razu trafiłem do schroniskowego szpitala. Pojawił się katar i brzuszkowe przypadłości :(.
Takie dolegliwości też najlepiej leczy się w swoim domku.
Jedno, co mi się nie popsuło, to humor :). Cały czas mam wyśmienity. Wszyscy bez wyjątku mówią, że jestem przemiły, zabawowy, przesłodki ! i w ogóle bardzo mnie chwalą. To przyjemne uczucie, jak Cię lubią, może szybko znajdę domek dla siebie? Tylko taki prawdziwy, nie marchewkowy ;).
To napisałem ja — Pan Marchewka, jeden jedyny i niepowtarzalny kot.
Więcej informacji: wolontariuszka Małgorzata: 880 556 877.
Sugerujemy zapoznanie się z kwestionariuszem przedadopcyjnym i przyjazd do schroniska z już wypełnioną ankietą: http://www.napaluchu.waw.pl/files/editor/ankieta_przedadopcyjna_koty(1).pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.