Czy ktoś chciałby zostać dumnym właścicielem kota, który na widok człowieka prawie że ślini się z radości? ;) Jeśli tak, proszę wypełnić ten formularz: http://www.napaluchu.waw.pl/files/editor/ankieta_przedadopcyjna_koty(1).pdf, spakować nienajmniejszy transporterek i przyjeżdżać! Jego paluchowe imię to nie przypadek - ten rudy, ślicznie pręgowany dwulatek zrobi wszystko, żeby tylko zostać pogłaskanym ;) Oczywiście, zabijając schroniskową nudę, chętnie zje mięsko i pogania za zabawką... ale gdy tylko dostrzeże szansę na drapanie pod białą bródką lub gładzenie po grzbiecie — cały świat przestaje istnieć! Pieszczoch z niecierpliwością zaczyna ugniatać posłanko, a gdy drzwiczki jego klatki się wreszcie otworzą — sama radość :) Tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć na własne oczy ;) Pieszczoch aktualnie przebywa w kocim szpitaliku, gdzie dolecza infekcję, ale zdecydowanie wolałby dokończyć kurację we własnym domu.
Więcej informacji: wolontariuszka Aśka 606 451 606