Bazyl to kot, któremu złamano serce. Bo dom Bazyla już go nie chce :(.
12 lat miał swój dom i nagle został eksmitowany do schroniska. Świat się zawalił na małą kocią głowę. W dodatku z „wilczym biletem”. Podobno Bazyl zaczął gryźć dotychczasowych opiekunów. Podobno. Nie znamy przyczyny, dlaczego (jeśli tak było) kot nagle wykazał negatywny stosunek do ludzi. Nie wiemy, co wydarzyło się w domu. Ale w takich sytuacjach konsekwencje zawsze ponosi zwierzę.
W schroniskowej klatce Bazyl jest cichy, spokojny i trochę nieobecny. Z wyglądu jest otyłą górą zaniedbanego futra i nie wie, co tak naprawdę się wydarzyło. Za co został tak srodze ukarany?
Bazyl ma nadzieję, że znajdzie się człowiek, który go jeszcze pokocha, zrozumie. Człowiek, który będzie odpowiedzialnym opiekunem, zadba o zdrowie kota, o psychikę, spokój i nie zawiedzie na resztę życia.
Więcej informacji: wolontariuszka Małgorzata 880 556 877.
Sugerujemy zapoznanie się z kwestionariuszem przedadopcyjnym i przyjazd do schroniska z już wypełnioną ankietą: http://www.napaluchu.waw.pl/files/editor/ankieta_przedadopcyjna_koty(1).pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.