Mam około siedmiu lat, choć szczęścia mi to nie przyniosło i wylądowałem na ulicy. Teraz jest nieco lepiej, bo nie marznę i przebywam w schronisku, ale muszę samotnie borykać się z kocim katarem. Jednak nie poddaję się i wracam powolutku do zdrowia, by mieć siły na szukanie domku na kolejne lata. Wierzę, że gdzieś tam czeka na mnie mój człowiek, który zadba o mój brzuszek, bo lubię, co nieco do niego wrzucić, który mnie pogłaszcze i od czasu do czasu przytuli, który zapewni mi dach nad głową i bezpieczeństwo. Lapis o różowym nosku w czarno-białym wydaniu poleca się do adopcji. Więcej informacji: wolontariuszka Amanda 602 734 626 Pierwszy krok to wypełnienie ankiety http://www.napaluchu.waw.pl/files/editor/ankieta_przedadopcyjna_koty(1).pdf, drugi to naszykowanie transportera a ostatni i najważniejszy to wizyta w schronisku.