Kokos to niewielki, taki niepozorny piesek o wielkim sercu: przyjazny dla ludzi, posłuszny i ogólnie przesympatyczny. To niekłopotliwy czworonóg, który wszędzie powinien się odnaleźć - nawet w niewielkim mieszkaniu. Gdy Kokos przybył do schroniska, od razu się rozchorował: nastały dżdżyste, jesienie dni, a on będąc prawdopodobnie pieskiem przesiadującym u pańci na kanapie, nie był przyzwyczajony do takich siermiężnych warunków, jakie panują w schronisku - od razu złapał katar, a dodatkowo wpadł w przygnębienie - trudno było patrzeć na tę kupkę nieszczęścia. Na szczęście katar minął, a Kokos okazał się dzielnym psiakiem, który stara się najlepiej jak może funkcjonować w schroniskowej rzeczywistości. Kokos to bardzo otwarte na człowieka stworzenie: od razu pokochał swoich wolontariuszy, czeka z niecierpliwością na ich przyjście i na wspólne spacery. Jest pogodny, wesoły i chętny do nauki. Z sunią, z którą mieszka w jednej klatce, dobrze się dogaduje, Pobyt w klatce bardzo go ogranicza, więc postanowił zaczepiać wszystkich którzy pojawiają się w pobliżu i choć nikt jeszcze się nim nie zainteresował, to Kokos cały czas zabiega o odrobinę uwagi i nie poddaje się. Mamy taką nadzieję że ktoś go dostrzeże i da mu siebie. To przecież niewielkie, niekłopotliwe stworzenie, które może dać tyle szczęścia i radości! Nie pozwólmy na to, by Kokos spędził kolejnych kilka lat z przechyloną główką między kratami i wystającą, proszącą łapką zaczepiającą przechodniów . Na spacer zapoznawczy zapraszają: Bożena 531377477, Kamila 693542112, Asia 604 13 38 94 Skąd: Warszawa, Deotymy