DO PILNEJ ADOPCJI!!!! Amigo potrzebuje domu na CITO, na już, na wczoraj... Ten młody psiak do schroniska trafił pół roku temu. Kiedyś miał dom... zły dom... często biegał samopas po ulicy, wyjadał resztki ze śmietników. Czasem kulał, być może jego "właściciele" go bili... W końcu porzucili go i tak Amiś znalazł się pod naszą opieką. Schronisko to nie jest miejsce dla niego, niszczy jego wrażliwą psychikę... Sfrustrowany psiak gryzie kraty w boksie, miski i inne sprzęty, ze zdrowych zębów pozostały mu już spiłowane pieńki. Mamy nadzieję, że leki uspokajające, które teraz zażywa choć trochę pomogą mu w codziennej egzystencji. A wystarczy tylko zabrać Amisia poza schronisko. Mieliśmy okazję zaobserwować to już na kilku eventach. Nasz podopieczny nie ma żadnych problemów z podróżowaniem zarówno autobusem jak i samochodem. Nie straszny mu gwar i tłum ludzi. Najważniejsze, aby był z nim ten Jego Człowiek :) Psiak chętnie poddaje się pieszczotom, nie ma nic przeciwko innym przedstawicielom swojego gatunku. Odnajdzie się w każdej rodzinie, która obdarzy go ciepłem i miłością. Nie znamy Jego stosunku do kotów, choć obserwując go podejrzewamy, że nie drzemie w nim "instynkt mordercy". Na wspólny spacer chętnie umówią się z Wami Wolontariusze: Magda 668 412 043, Marcin 507 266 255. Skąd: Warszawa, ul. Jagiellońska