Jankes to młody i kieszonkowy pies. Powiedzenie „Mały ciałem wieli duchem” idealnie go opisuje. Nasz podopieczny jest też bardzo kontaktowy i przywiązany do człowieka. Ma całe grono wolontariuszek, które urzekł swoją mikroposturą połączoną z urokiem osobistym. Ten czar i powab bije od Jankesa na każdym kroku. Chłopak ewidentnie ma to coś w sobie, niestety do tej pory zauważamy to tylko my. Jankes uwielbia być głaskany, sam się o to prosi i pragnie uwagi wolontariuszy. Bardzo potrzebuje domu i opieki, bo przebywanie w klatce z pewnością go stresuje i nie pozwala cieszyć się relacją z człowiekiem. Jankes na spacerach maszeruje bardzo grzecznie chociaż często gdy nawet idzie z większą grupą czworonogów podszczekuje – oznajmiając, że on (choć najmniejszy) jest obrońcą stada. Taki z niego trochę pozorny chojrak. Na wybiegach korzysta z chwili wolności chociaż najczęściej spędza ten czas na tym co kocha najbardziej, czyli głaskaniu.
Jankes podczas Marszu Kundelków szedł ulicami Warszawy, był grzeczny i bardzo zadowolony. Nie przeszkadzały mu inne psy. Chętnie witał się z obcymi ludźmi pod warunkiem, że to oni wykonali pierwszy krok. Podczas jazdy trzeba go było trzymać, na początku bardzo się bał i próbował uciekać z kolan zanim autobus ruszył. Potem był w stanie się uspokoić i zaufać opiekunowi. To, co najbardziej cieszy Jankesa - to głaskanie, drapanie, po prostu dotyk. Ten psiak wpasuje się w każdą rodzinę, również z dziećmi czy z innym psem. Warunkiem jest wcześniejsze zapoznanie psów.
Jankes brał również udział w akcji Adoptuj Warszawiaka w Parku Moczydło jego wolontariuszka pisze: Jankes na początku był trochę zestresowany podróżą dlatego trzeba było mu trochę pomóc w zrelaksowaniu się, pomiziać za uszkiem aby się uspokoił i to pomogło, bo jest on ogromnym pieszczochem.
W parku Jankes zachowywał się bardzo grzecznie. Chętnie przyjmował smaczki, bez problemu dał się każdemu głaskać czy to dorosłym czy to dzieciom, nie był agresywny w stosunku do innych psów. W drodze powrotnej stresował się już znacznie mniej, siedział grzecznie na siedzeniu i obserwował co się dzieje za oknem. Polecam Jankesa z całego serca. Jeśli tylko dostanie szansę na kochający dom odpłaci się tym samym i będzie bardzo wiernym przyjacielem.
Jankes jest pod opieką grupy Pomarańczowi. Jeśli chcesz go poznać skontaktuj się z wolontariuszami: Agata 606-294-250, Tim 797 417 690, Kasia 503 174 757
Skąd: Warszawa, ul. Śreniawitów