Dopiero się poznajemy z Milunią ale już wiemy, że sunia jest przeurocza w kontakcie z człowiekiem i kompletnie nie odnajduje się w schroniskowej rzeczywistości. Zwija się w kłębuszek na posłaniu i trwa jak w letargu. Ożywia się dopiero na widok człowieka, przytula się, merda ogonkiem i rozpacza kiedy zostaje sama. Milunia dostaje krople do oczu "floxsal".
Więcej informacji o Miluni udzielę telefonicznie: Agnieszka 604 28 28 39.
Skąd: Warszawa, Klimczaka