Maks to malutki prawie jamniczek, który jest najpocieszniejszą istotką pod słońcem. Gdy dziarsko kica na swoich króciutkich łapciach, rozśmiesza do łez największego ponuraka. Wszyscy Maksa znają i wszyscy kochają, ale póki co już ponad rok roztacza swój czar i wdzięk wyłącznie w schroniskowej klatce. Sprawia wrażenie wesołego psiaka, ale za uśmiechniętym pyszczkiem kryje się tragiczna historia. Maks został zwrócony z adopcji po kilku latach, wraz z jamniczym kumplem Pimpkiem. Zaznał więc ciepła domu, bliskości człowieka, codziennych spacerów, po czym to wszystko stracił. Jest psem bardzo zrównoważonym i spokojnym, ładnie chodzi na smyczy, nie narzuca się, ale wystarczy go zawołać, by momentalnie znalazł się obok nastawiając do głaskania. Oczywiście, jak widać, jest małym łakomczuszkiem. Nie umiemy powiedzieć, co takiego ma w sobie nasz mały, okrąglutki bohater, wiemy tylko, że niezmiernie nas porusza i zasługuje na najlepszy dom. Dobrze dogaduje się z psami, a przede wszystkim z suczkami. Jeśli szukasz wyjątkowego, najwierniejszego przyjaciela - właśnie znalazłeś! Wolontariuszki: Anna 501 238 595, Kasia 605 206 308 oraz Ania 605 569 512 Skąd: Warszawa