Sunia trafiła do schroniska po śmierci właścicielki...która, jak wynika z relacji rodziny, trzymała ja zamkniętą w pokoju, bo była "agresywna". Szukamy troskliwego domu, który wynagrodzi jej życie w poniewierce. W schronisku okazało się, ze Funia ma chore serce (częste u psów w tym wieku) i musi przyjmować leki.
Kontakt w sprawie adopcji wolontariuszka Magda 516 457 357
Skąd: Warszawa, Warszawa, zrzeczenie