Lawa trafiła do schroniska wychudzona i zaniedbana. Początkowo bała się też trochę ludzi. W tej chwili cieszy się na widok swoich wolontariuszek i chętnie wychodzi na spacery. Do osób nowo poznanych odnosi się z ostrożnością, ale po chwili się przełamuje i daje się pogłaskać. Na smyczy chodzi bardzo grzecznie. Co jakiś czas ogląda się, by sprawdzić, czy nadal towarzyszymy jej w spacerze. Na nasze pieszczoty reaguje już bez lęku, a wręcz potrafi zaczepiać łapką. Jest bardzo radosna i spragniona kontaktu z człowiekiem. Mimo schroniskowych warunków zrobiła ogromne postępy, a cierpliwy człowiek, który da jej czas na otworzenie się będzie miał w niej wierną przyjaciółkę.
Lawa wróciła z adopcji po kilku dniach. Jako powód zwrotu podano ugryzienie. Nie byliśmy jednak w stanie tego zweryfikować, więc nie mamy pewności, czy naprawdę tak było. Nasze doświadczenie z Lawą wskazuje, że nawet jeśli z jakiegoś powodu mogła się przestraszyć to raczej zareagowałaby ucieczką niż agresją :(
Wolontariuszki: Monika 505 168 481, Kasia 503 174 757, Weronika 667 036 547
Skąd: Warszawa, zwrot z adopcji