Leto trafił do schroniska na początku lutego zły na cały świat.. Na ludzi, na psy, na smaczki, na piłeczki.. Na poprzednich właścicieli... bo Leto wrócił niestety z adopcji. Nie wiemy jak był traktowany, ale musiał mu ten świat bardzo mocno dopiec, skoro tak bardzo się zamknął i bronił przed wszystkimi i wszystkim. Przez te kilka tygodni, które u nas przebywa, udało nam się dużo osiągnąć.. Na ludzi otworzył się prawie zupełnie, potrafi odstawiać tańce radości, kiedy przychodzi do niego opiekun czy znany mu wolontariusz . Do obcych podchodzi jeszcze troszkę nieufnie czy raczej ostrożnie na początku, ale szybko można go do siebie przekonać.. Bo złość na smaczki przeszła mu zupełnie, rzekłabym że stał się ich miłośnikiem, żeby nie powiedzieć łakomczuchem J.. Diametralnie zmienił swoje przekonania również w temacie piłeczek, zdecydowanie je polubił, czy raczej zabawę z nimi. Nie potrafi tylko zdobyć się na zaufanie wobec innych przedstawicieli swojego gatunku, odpędza ich od siebie szczekaniem i nie jest ono z gatunku zaproszenia do zabawy, dlatego raczej polecamy go do adopcji jako jedynaka.. Bardzo możliwe, że nie potrafi odnaleźć się w schronisku, bo kiedy się od niego oddalamy, staje się normalnym, ciekawym wszystkiego, radosnym psiakiem. Bystry, uroczy, z mądrym, uważnym spojrzeniem, będzie oddanym przyjacielem, jak już zaufa. Uczy się powolutku prawidłowych zachowań na smyczy: przychodzi na zawołanie, zaczyna rozumieć, że dla własnej i opiekuna przyjemności na spacerach nie ma sensu ciągnąć za smycz.. Oczywiście nauka nabierze tempa, jeżeli będzie się z nim pracować na co dzień, wolontariusze i opiekunowie są w stanie poświęcić trochę czasu na naukę zazwyczaj w weekendy. Nie znamy jak dotąd jego zapatrywań na kontakty z przedstawicielami gatunku kotowatych, również nie mieliśmy okazji sprawdzić jak się dogaduje z dziećmi. I najważniejsze, o mało nie zapomniałam: swoje imię otrzymał po znanym aktorze i piosenkarzu, prawda że jest równie oryginalny i nietuzinkowy jak tamten Leto? Jest psem silnym, pełnym energii i dość młodym, należy mieć to na uwadze, rozważając potencjalną adopcję, ponieważ niezbędnym będzie zapewnienie mu odpowiedniej ilości spacerów i ruchu. Ze względu na dotychczasowe przejścia, będzie potrzebował raczej doświadczonego opiekuna, który będzie z nim pracował i da mu poczucie bezpieczeństwa. Wymagamy minimum 3 spacerów zapoznawczych. Wolontariusze opiekujący się Leto: Krysia 664 248 224 Dariusz 600 065 222 Skąd: Warszawa, Warszawa, zwrot z adopcji