Ludwik zjada na śniadanie serca wszystkich wolontariuszy. Jest łagodny i delikatny, a do tego zrównoważony, czyli miks idealny, szczególnie jeśli ktoś nie ma dużego doświadczenia z psami. Dogada się z każdym, jak na prawdziwego dżentelmena przystało. Czy to człowiek, czy pies, czy suczka, wszystkich kocha tak samo mocno. Chętnie pójdzie na spacer, ale raczej taki do cukierni po ciasteczko niż maraton w Bieszczadach, bo ma krzywo zrośniętą łapkę i szybko się męczy.
Zapraszamy na krótsze i dłuższe spacerki zapoznawcze z naszym kochanym Ludwiczkiem i równie kochanymi wolontariuszkami: Ewa 500 163 711, Marysia 691 384 388, Magda 516 457 357
Skąd: Warszawa, Bysławska