Półroczny Liczi ma puchate smoliście czarne futerko i na razie jest niewielkich gabarytów ;). Jest odrobinkę nieśmiały przy pierwszym kontakcie, ale wzięty na ręce lub głaskany, po krótkiej chwili odpręża się i zaczyna głośno mruczeć. Tak naprawdę to bardzo ufne i w stu procentach łagodne stworzonko, ale trudno dziwić się jego zdystansowaniu - Liczi ma na karku ranę, która wymaga opatrywania, co ma prawo kojarzyć mu się z dyskomfortem. Nie wiemy, co spowodowało dolegliwość kocurka, z którą trafił do schroniska (może to efekt urazu? może alergii pokarmowej?), ale najłatwiej wraca się do zdrówka we własnym domu u boku kochającego opiekuna. Adopcja Licziego możliwa jest pod warunkiem kontynuacji leczenia. Chętnie zamieszkałby z kocim rówieśnikiem - kompanem do wspólnych zabaw :)
Więcej informacji: wolontariuszka Kasia, tel. 606 499 566.
Sugerujemy zapoznanie się z kwestionariuszem przedadopcyjnym i przyjazd do schroniska z już wypełnioną ankietą: http://www.napaluchu.waw.pl/files/editor/ankieta_przedadopcyjna_koty(1).pdf
Uwaga: decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.
Skąd: Warszawa, z ul. Włochowskiej