Co czuje kot, który zostaje potraktowany jak nikomu niepotrzebna rzecz? Trudno sobie wyobrazić, jaki dramat przeżywa Freri. Razem z Keflavikiem (892/16) została podrzucona pod schronisko – wyrzucona w obcym, głośnym miejscu, gdzie nic nie przypomina domu. Jak ma sobie poradzić w miejscu pełnym zwierząt i obcych ludzi? Freri na początku swojego pobytu w schronisku była bardzo przestraszona, chowała się i obserwowała otoczenie wielkimi przerażonymi oczami. Z czasem nabiera pewności siebie i pokazuje, jaką fajną i kontaktową jest pieszczochą. Freri kocha ludzi. Głaskana zagaduje prosząc o więcej pieszczot. Nadstawia się, ociera, a nawet wystawia brzuszek. To wspaniała, łagodna kotka ogromnie spragniona bliskości człowieka.
Freri jest wysterylizowana, zaszczepiona i zachipowana. Więcej informacji: Wolontariuszka Kinga – 504 445 806.
Sugerujemy zapoznanie się z kwestionariuszem przedadopcyjnym i przyjazd do schroniska z już wypełnioną ankietą: http://www.napaluchu.waw.pl/files/editor/ankieta_przedadopcyjna_koty(1).pdf
Uwaga: decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.
Skąd: Warszawa, znalezione pod schroniskiem