Jest młody, ładny i uroczy, a do tego rudy... wymarzony kot większości odwiedzających schronisko. I co z tego? Tak i tak stracił dom, znalazł się w schronisku i w dodatku jeszcze się pochorował na koci katar. Monte bardzo chętnie zamieni schroniskową klatkę na własne ludzkie kolana, na których się można wylegiwać i co najmniej jedną parę rąk do głaskania, zwłaszcza że przyjemniej jest chorować we własnym domu i szybciej się wtedy wraca do zdrowia. Monte jest zachipowany i zaszczepiony. Więcej informacji: wolontariuszka Asia, tel. 501 301 936. Uwaga: decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów. Skąd: Warszawa, Księcia Janusza